Przecież ten opis jest jednym wielkim, pokracznym spoilerem który zdradza wszystkie (albo prawie wszystkie) najważniejsze rzeczy w filmie. Piszę to dlatego że wczoraj miałem okazje obejrzeć 3/4 filmu - i nie było tam jeszcze rozwiązane to co jest w tym pseudo-opisie. Kto jest od zatwierdzania takich rzeczy???
Kółko...
Odbieram go jako film szczególny w kinie amerykańskim tego czasu. Jest to połączenie elementów czarnego kryminału (film noir) z elementami bajki, baśni, przypowieści, nawet traktatu filozoficznego. Ten mroczny, baśniowy, oniryczny, szaleńczy klimat rzuca zdecydowane piętno na cały film. Ogląda się go raczej jak urwane...
więcejTrzymający w napięciu, dobrze zagrany dreszczowiec, który jednak nie jest niestety wolny od mankamentów. "Noc myśliwego" odznacza się gęstym klimatem i - przez większość czasu - naprawdę trzyma w napięciu. Główny problem tego obrazu polega niestety na tym, że scenariusz stara się ująć w swych ramach zbyt duży szmat...
tego, jak można zepsuć świetnie zapowiadający się film. Pierwsza połowa jest naprawdę fantastyczna, mroczna, ze świetnie skonstruowaną postacią Harry'ego Powella, który sprawdza się w roli arcyczarnego charakteru. Dlatego też można się spodziewać intensyfikacji ciężkiego klimatu i rozwiązania akcji w najlepszym stylu...
więcejMam kłopot z Michumem. Czy grał zimnego łajdaka czy psychopatę? Cieńka granica. Tak czy inaczej wypadł świetnie. I ten jego zaśpiew! Zachowanie wdowy, a potem żony wcale mnie nie dziwi. Do dzisiaj mamy takie sytuacje. Co do dzieci to ich zachowanie też jest bardzo wiarygodne. A jak zaopiekuje się nimi Pani Cooper... Ta...
więcejZ jednej strony trzymający pod napięciem thriller (nawet jak na lata 50 przerażający!) a z drugiej kiczowata, dziecinna niemal opowieść (te kevinowe święta na końcu, okropne religijne piosenki, argh!). Ogólnie jednak mnie zachwycił, chwilami przerażał...
Postać Powella jest niesamowita... Człowiek wprost opętany...
Film dobry, ma fajny klimat i świetny scenariusz (książka musi być bardzo dobra). Niestety,
czasami zamiast strasznie, jest zabawnie, vide scena Mitchuma goniącego dzieci w piwnicy z
wyciągiętymi rękoma, czy też ucieczka z domu po postrzale z (przekomicznym wrzaskiem). Sporo
jest w tym filmie "sztucznego"...